Dziś mój pierwszy exploding box i pierwsza babeczka a to wszystko dla przesympatycznej Pani Beaty zwanej Basią.
największy problem miałam oczywiście z babeczką a teraz uważam,że zrobienie jej nie było aż tak straszne. Jak to mówią- pierwsze koty za płoty. A teraz czas wracać do tworów Bożonarodzeniowych.
śliczna i pomysłowa
OdpowiedzUsuńMistrzostwo! Po prostu mistrzostwo! :)
OdpowiedzUsuń